Żyję w separacji już 13 lat. W międzyczasie miałem dwie partnerki, nie zdołaliśmy jednak stworzyć takiej harmonii, która skłoniłaby nas do dania sobie dozgonnej obietnicy. Więc ciągle marzę o takim związku, w którym dla każdego z nas szczęście tej drugiej osoby będzie celem nadrzędnym, w którym równoprawni partnerzy nawzajem będą siebie cenili i szanowali. Czy chciałabyś być tą osobą?